Kiedy w latach 60-tych XX wieku przybyłem do Kostrzyna, miasto w niewielkim stopniu przypominało obecny Kostrzyn nad Odrą. Pamiętam dobrze cmentarz radziecki na Bastionie Król z pomnikiem i armatą skierowaną na Berlin, który przez lata był symbolem miasta, a po którym dzisiaj nie ma praktycznie śladu. Pamiętam bar "Jodełka", w którym jadałem obiady, ale widziałem także, jak budynek, w którym się znajdował, wyburzano, aby na jego miejscu powstał market "Polo". Pamiętam, jak na gruzach budowano Osiedle Słowiańskie i Dom Handlowy "Piast", który był spełnieniem ówczesnych potrzeb ludności. Pamiętam te i wiele innych budynków i wydarzeń, bo byłem ich świadkiem.
Obecne pokolenie nie ma możliwości cofnięcia się w przeszłość. Dlatego bez zastanowienia przyjąłem pomysł Pana Piotra Spychały, który zwrócił się do Muzeum Twierdzy Kostrzyn z propozycją wydania reprodukcji powojennych widokówek kostrzyńskich w formie katalogu. To właśnie na tych "kartonikowych okruchach historii" można zobaczyć obiekty, które już nie istnieją, i miejsca, które całkowicie zmieniły swój wygląd. Obrazują one, jak zmieniała się polska historia miasta, jak zmieniało one swoje oblicze, jak "powstawało z popiołów" po zniszczeniach II Wojny Światowej. Wiele z nich jest ostatnim świadectwem tych zmian.
Jako wydawca stanąłem przed zadaniem zdecydowania, czy wydać tylko widokówki z lat 1961-1989, czy może wzbogacić katalog o późniejsze wydawnictwa m.in. Urzędu Miasta Kostrzyn nad Odrą. Uznałem jednak, że wraz z zakończeniem działalności wydawniczej "RUCHu" w roku 1989 nastąpił koniec pewnej ery, którą warto byłoby zamknąć w pewnych ramach.
Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że publikacja nie zawiera wszystkich powojennych widokówek. Nie istnieje jednak żaden katalog czy opracowanie, które byłoby kompletnym wykazem tych wydawnictw. Nie wykluczam więc, że być może w przyszłości pojawi się wydanie drugie, uzupełnione o kolejne pocztówki wydane przez inne osoby i instytucje.
Mam nadzieję, że niniejszy katalog pozwoli tym, którzy pamiętają "tamte dni", powrócić do przeszłości Kostrzyna, a nowe pokolenie kostrzynian odkryje na nowo swoje miasto. Mam nadzieję, że publikacja ta stanie się cennym wkładem w powojenną historię Kostrzyna, która w ostatnich latach ożyła m. in. dzięki książkom Pani Alicji Kłaptocz. Dlatego też tytuł nawiązuje nieprzypadkowo do pierwszej części jej wspomnień.
Życząc Czytelnikom miłej lektury wyrażam nadzieję, że publikacja pozwoli "ocalić przeszłość od zapomnienia" i stanie się przyczynkiem do innych wartościowych publikacji. Czego sobie i Państwu życzę,
Ryszard Skałba
Dyrektor Muzeum Twierdzy Kostrzyn